Close

Milenka

„Chociaż nasza córka, Milena, urodziła się w szpitalu, to w pewnym sensie jest ona dzieckiem Domu Narodzin. Naszym marzeniem było, żeby nasze dziecko przyszło na świat w bezpiecznych, domowych warunkach, jak przystało na tak intymny moment. Wiadomość o pojawieniu się Domu Narodzin była w tej sytuacji jak wybawienie. Mało brakowało, byśmy stali się jego pierwszymi gośćmi. Niestety, Milenka nie poczekała na zakończenie wszystkich formalności, które Dom Narodzin musiał wypełnić, aby zacząć działalność. Jednak z wdzięcznością wspominamy ciepłe i naturalne relacje z „załogą” Domu podczas zajęć w szkole rodzenia, z Asią Pietrusiewicz, Martą Kaczyńską, a zwłaszcza z Kasią Grzybowską, współzałożycielką Domu Narodzin. Jest ona nie tylko świetnym, kontaktowym człowiekiem, ale też doświadczoną położną, która przez lata pracy nie straciła entuzjazmu dla swej niezwykłej profesji. I to czuć. Dla nas ważne było, że Dom Narodzin to owoc pasji kilku kobiet, ich prawdziwy „projekt życia”. Dom powstawał na naszych oczach – Kasia oprowadzała nas po nim w przerwie między malowaniem a skręcaniem mebli i gdy w remoncie pomagała jej własna rodzina. Już wtedy czuło się tam prawdziwie domową atmosferę, tak inną od bezosobowych, szpitalnych klimatów. Jeśli w naszej rodzinie pojawi się kolejne dziecko, chcielibyśmy urodzić je właśnie w Domu Narodzin.”

Ania Sańczuk i Darek Klimczak