Close

Mikołaj

„O Domu Narodzin pomyślałam, gdy zdałam sobie sprawę z tego, jak traktowany jest poród w szpitalu. Nie chciałam leżeć unieruchomiona na łóżku, nie chciałam igły od wenflonu, nie chciałam być co chwila oglądana przez lekarzy i studentów. Nie chciałam oksytocyny, nacinania krocza i przebijania pęcherza płodowego. Nie chciałam płacić za coś, co powinno być przez NFZ zagwarantowane w ramach usług darmowych – za salę porodową i poporodową, za poród rodzinny, za spokój i poczucie bezpieczeństwa. Chciałam przeżyć poród takim, jakim powinien być- jako wydarzenie naturalne, rodzinne i intymne. Chciałam urodzić w pozycji, jaka będzie najlepsza dla mnie i dla mojego maleństwa. Chciałam się czuć pewnie i bezpiecznie. W Domu Narodzin było przyjaźnie, fachowo i domowo. I przede wszystkim zwyczajnie. W czasie porodu czułam się jak normalna kobieta a nie jak kolejny przypadek chorobowy. I tego życzę wszystkim przyszłym mamom.”

Katarzyna Pawłowska-Salińska i Tomek Saliński